Nasuwające się z północy wielkie masy lądolodu niosły ze sobą wiele skał skandynawskich, tzw. głazów narzutowych (eratyków), które po stopieniu się lodu pozostawały na miejscu. Ich znaczenie, poza walorami krajoznawczymi i użytkowymi, polega także na tym, że pomagają ustalić kierunki ruchu lądolodów. Badania nad ich położeniem pozwoliły ustalić, że kolejne lądolody nasuwały się na ziemie polskie z nieco odmiennych kierunków. W Trzebnicy zachowały się pozostałości dwóch zlodowaceń. W dolnych osadach znajdują się głównie eratyki ze strefy wschodniobałtyckiej i pochodzą one zlodowacenia Sanu (Elstery). Natomiast górna warstwa osadów w Trzebnicy zawiera głównie eratyki ze środkowej Szwecji i powstała podczas zlodowacenia Odry (Drenthe).
Największy na Dolnym Śląsku głaz narzutowy leży w pobliżu Jodłowic, pow. wołowski. Nazwę Głaz Roemera nadano dla uczczenia C. F. Roemera (18181891), profesora i twórcy geologii na Uniwersytecie Wrocławskim, zasłużonego m.in. w badaniu głazów narzutowych. Ten głaz granitowy mierzy w obwodzie 13,4 m i wystaje nad ziemię 2 m. W Polsce największy głaz narzutowy (gnejs) znajduje się w Tychowie (pow. Biłogard). Jego obwód wynosi 50 m.
G – GŁAZY NARZUTOWE
Kamień Świętej Jadwigi w Głuchowie
Głaz Roemea
Głaz Trygław w Tychowie